Już wiecie wszystko o kursie, który odbył się tydzień temu. Przyznaję, że było przesympatycznie. Z pewnością była to zasługa dziewczyn – szczerych, otwartych, chętnych, ufnych, pracowitych, a najważniejsze z poczuciem humoru! Muszę podkreślić, że moja załoga też stanęła na wysokości zadania. A więc pierwsze koty za płoty
Oglądnijcie parę zdjęć na dowód, że kurs się odbył i że ściany nie są w pomarańczu, a w szczypcie papryki