Niedzielne dumanie

Macie brzózki koło domu? Czy zauważyliście, że zawsze pod koniec lipca – jakby co, koniec lata – właśnie pod brzózkami, pojawiają się pierwsze jesienne liście. Świeżutkie, złocisto – żółte, same nówki – sztuki. Siadając na huśtawce, wlepiam w nie oczy i płynę w jesienną zadumę :))) – to taki okruszek melancholii… hej!

Czy wiecie jak rozpoznać własną intuicję i mieć pewność, że to co nam przyszło do głowy jest dla nas dobre? Odczuwamy wówczas ulgę, radość, wzrost energii, ciepło, pozytywne nastawienie do otoczenia – jego jasność, świetlistość. A więc, gdy przy odbiorze pojawią się przeciwne odczucia – z pewnością nie będzie to głos intuicji. Ćwiczmy się zatem w odbiorze sygnałów, znaków – uczyni to nasze życie szczęśliwszym :)))

P.S. I znów doświadczyłam coś bardzo ważnego. Jak bozia da, to może jutro.