Turbulencje

Dziwny ten świat, dziwny ten czas. Czujemy to wszyscy. Czujemy napięcie w nas, w powietrzu, w domu, pracy. Zacieśnia się czas, wydarzenia są niesterowalne, życie pędzi jakby za swoim nakazem.

Czy możemy wskoczyć świadomie w nurt dziejów i tworzyć rzeczywistość inną niż ta, która jeszcze broni się ostatkami sił dając złudzenie, że rządzi światem wojna, agresja, okrucieństwo. Musimy pokonać próg własnej niemocy, uwikłania w starą beznadzieję i ratować się. Kochani, nie ma zmiłuj, nikt się nie będzie nad nami dłużej litować. Wszystko jest w naszych rękach. Mamy opiekę, mamy przewodnictwo, ale musimy dać coś z siebie – własne zaangażowanie, determinację. Zostawmy tę brzemienną przeszłość i odrodźmy się w nowych czasach światła i świadomości, że jesteśmy stworzeni na wzór i podobieństwo Doskonałości i jesteśmy pełni mocy i piękna.

Uwolnijmy się od starych wzorców, przekonań. Zaufajmy! Przestańmy się bać! Żyjmy pogodnie, radośnie, wbrew wszystkiemu. Nauczmy się tego, to kwestia koncentracji, dyscypliny i czuwania ciągłego nad tym, co się dzieje w naszej głowie.

Jesteśmy stale poddawani próbom, sprawdzani po wielokroć, przywoływani do porządku po stokroć (a kopniaki bolą). Te nasze codzienne zmagania będą tak długo naszą udręką, aż zrozumiemy, że emocje to nasz własny wytwór. Uczmy się je rozumieć i panować nad nimi, jednocześnie akceptując wszystkich i wszystko. Dołączmy do tych, którzy ratują świat.