Archiwum autora: Anna Ciesielska
Spokojne rozmyślanie
Podobno tylko marzeń nie może nam nikt zabrać. No, fakt. Ale czy te nasze marzenia/mrzonki są naprawdę tak cenne? Wszystkie? W tym moim rozważaniu konieczne jest zrozumienie/poznanie istoty pojawiania się myśli, wyobrażenia i ich częstego powtarzania. O tym decyduje nasza … Czytaj dalej
Słowo na pochmurny, dobry, niedzielny poranek
Uwaga na litość – to czysta postać ego.Litując się przekazujemy złą energię. W akcie litości jest zamknięte serce, nie ma współodczuwania. Litowanie się pogłębia problem i cierpienie, które właśnie nas poruszyło. Podobnie jest z naszą reakcją agresji, złości, zniecierpliwienia, z … Czytaj dalej
Słowo na słoneczny piątkowy poranek
Czy wiesz, że problemy są by je rozwiązywać? Czy pamiętasz, że wszystko się zmienia, wszystko ma swój czas? Jest czas radości i czas płaczu, czas pracy i czas odpoczynku, czas miłości i czas nienawiści, czas choroby i czas zdrowia. Tak … Czytaj dalej
Jesienna mobilizacja
Jak uniknąć przeziębienia, jesiennej grypy, kaszlu, czy to jest w ogóle możliwe? Tak, jest to możliwe pod jednym warunkiem – jeśli będziemy zdyscyplinowani! W kuchni PP zasadą podstawową jest prawo przyczyny i skutku. Zatem jeśli we wrześniu bierze cię grypa, … Czytaj dalej
Ciąg dalszy rozważań o zimnie
Z wieloletniej obserwacji i kontaktu z chorymi mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że dolegliwości z którymi chodzimy do reumatologa typu: reumatoidalne zapalenie stawów/gościec, reumatyzm, artretyzm, fibromialgia, bóle mięśni, bóle kolan, czyli problemy kostno/stawowe i tkanki łącznej, są skutkiem i chorobami … Czytaj dalej
Sobotnia refleksja Starej Kobiety :)))
I jak tu nie kochać aniołów…?! Uparcie i skrycie zaganiają nas/człowiecze duszyczki na poletka Pana Boga, gdzie w trudzie i znoju przedzieramy się przez progi i bariery ziemskiego przebóstwiania się. Organizują i zapewniają nam całe zaplecze wydarzeń, epizodów, abyśmy mogli … Czytaj dalej
Niedzielne dumanie
Macie brzózki koło domu? Czy zauważyliście, że zawsze pod koniec lipca – jakby co, koniec lata – właśnie pod brzózkami, pojawiają się pierwsze jesienne liście. Świeżutkie, złocisto – żółte, same nówki – sztuki. Siadając na huśtawce, wlepiam w nie oczy … Czytaj dalej
Dlaczego szczególnna ostrożność właśnie w dojo, c.d.
Kochani, mam na myśli i osoby starsze, które „z urzędu” mają rozregulowany żołądek, śledzionę i trzustkę, ale i młodszych oraz dzieci, którym troska i ochrona się przyda – dmuchamy na zimne, czym skorupka za młodu nasiąknie… i.t.d. Jeżeli w czasie … Czytaj dalej
Czas dojo – szczególna ostrożność
Dlaczego tak ważna jest ostrożność teraz, w tym letnim dojo? Otóż, jest to wciąż jeszcze dla nas czas letni, czas ładowania akumulatorów. W tym roku aura nam sprzyja – upały są i mają nadal trwać. Pojawia się więc moja obawa, … Czytaj dalej
Wolność a postawa roszczeniowa
Od jakiegoś czasu siedzę w „błotku” przemieniania, zbieram porozrzucane perełki i myślę, myślę… Kurczę, o co chodzi? Przecież już tyle zrozumiałam, zaakceptowałam, tyle – jakby co – osiągnęłam, a wciąż doskwierał mi jakiś nieokreślony, podświadomy smutek. Tak było całe moje … Czytaj dalej