Wiosenna powtórka

Pisałam już wcześniej, że wiosna może nam nieźle nabałaganić. Jednocześnie jest cudowna, absolutnie!

Osłabiona/przeciążona wątroba (takie życie) pod wpływem pewnych bodźców – zimno, wiatr, pożywienie, stres/emocje – obdarza nas przeróżnymi dolegliwościami.

Mogą to być problemy krążeniowe – płytki oddech (problemy sercowe, astma), ostry kaszel, niedotlenienie mózgu (senność, zawroty głowy, brak koncentracji), opuchlizny, niechęć do działania.

Mogą pojawić się bóle stawowe, mięśniowe (tkanka łączna, ścięgna, powięzi), skurcze, sztywność ciała, bóle gardła, uszu.

Penetracja zimna (przemarzanie) daje wysoką nieustępliwą gorączkę, która opadnie dopiero po rzetelnym dogrzaniu ciała. Zaś połączenie zimna z wiatrem przyśpiesza i zaostrza wszystkie te objawy.

W takim stanie emocje nasze aż skwierczą, by sobie poszaleć. Może się zdarzyć, że niewinny epizod stresogenny spowoduje lawinę cierpienia wątrobowego.

To wszystko, co podałam, dotyczy i dużych, i małych. Zatem z szacunkiem dla dzieci. Traktujcie każdego indywidualnie, pozwólcie pochorować, pokaszleć, posmarkać. No i trwajcie w spokoju, ufności i z uśmiechem, bo to leczy najbardziej.

 

Bądźcie spokojni, nie trzeba wcale tak wiele, aby wszystko wróciło do normy. Jak się za to zabrać, żeby się z powrotem poukładało? Podpowiem :)